f·p·p · q·u·a·k·e · 3
http://quake3.fpp.pl


[FPP]xen0m

CGL#3 czyli wojna dwóch światów

Od pewnego czasu wszyscy fani CPMa i VQ3 w Polsce zmobilizowali siły aby nabić jak najwięcej głosów w ankiecie dotyczącej platformy na turniej CGL#3. Opracowano wiele "cheatów", dzięki którym można było głosować po kilkaset razy. Oczywiście jak się można było spodziewać ankieta niczego nie rozwiązała. Różnica między CPMa a VQ3 była minimalna. Zresztą nawet gdyby było inaczej nie sądzę, aby organizatorzy imprezy na podstawie wyników ankiety zdecydowali o formie turnieju.

Każdy ma jakieś swoje argumenty, które według niego są słuszne. Każdy opowiada się za jakąś opcją. I oczywiście każdy ma do tego prawo. Tym samym chciałbym przedstawić swoje zdanie na ten temat. Oczywiście nie liczę, że ktoś z organizatorów przeczyta moje wypociny i na ich podstawie podejmie decyzję o CGL#3. Chciałbym po prostu przedstawić moje "za" i "przeciw". Pragnę od razu zaznaczyć, że wolę turniej 1vs1 niż TDM. Czy CPMa czy VQ3 według mnie impreza 1vs1 spotka się z większym zainteresowaniem niż zmagania TDM, jednak to już mniejszy problem. Poza tym wydaje się być już pewne, że będzie duel.

Jak pewnie większość osób wie, gram tylko na CPMa, głównie 1vs1 co wynika z braku czasu na trening TDM. Chciałbym jednak jak najbardziej obiektywnie ocenić, która platforma będzie lepsza. Oczywiście tekst nie ma być typu "VQ3 sux", "CPMa rulz". Taka dyskusja nie ma żadnego sensu i sam nie widzę wyższości jednego modu nad drugim. Jednym się podoba VQ3, innym CPMa. Proste i oczywiste.

Jak wiadomo, poprzednie dwie edycje CGL zakończyły się według mnie dużym sukcesem. Na CGL#1 była ogromna ilość graczy, wspaniała atmosfera, świetna gra, emocje, super nagrody. CGL#2 był trochę mniejszy. Eliminacje lokalne; finały z udziałem najlepszych. Wspaniała gra, ogromne emocje i oczywiście dobre nagrody. Według mnie obie imprezy odniosły duży sukces. Tego nie można podważyć.

Poza turniejami CGL było oczywiście wiele innych, równie głośnych imprez spod znaku CPMa. Warto wymienić CKT Cup, prekursor polskiej sceny turniejowej PM. Później Slizg#1, #2, liga Humiliation#1, #2 z bardzo udanymi finałami na LAN'ie w Cyberlandzie. Niedawno turniej w Wągrowcu i cała masa mniejszych turniejów lokalnych, których nie sposób wymienić oraz planowana już, być może międzynarodowa, impreza we Wrocławiu. To mówi samo za siebie.

A czym może pochwalić się VQ3? Oczywiście duży sukces odnosi liga ECT, ale jest to wyjątek. Przytoczę kilka przykładów. Turniej VERO w Krakowie. Całkiem fajne nagrody, duży rozgłos i niestety totalna klapa. Gracze VQ3 1vs1 nie dopisali. Pojawiło się 4 (?). Trochę wcześniej, w tym samym dniu co CGL#2, były rozgrywane eliminacje do turnieju CPL i tam również było mało osób. Oczywiście na to miał wpływ CGL#2, ale to świadczy tylko i wyłącznie o większej popularności CPMa. Jak widać imprezy można policzyć na palcach jednej ręki. Niestety. Kto z osób, które chcą aby turniej był rozgrywany na VQ3 może powiedzieć na 100%, że pojawi się w Cyberlandzie? Sądzę, że znacznie mniej niż na CPMa. Tutaj liczba osób nie spadnie poniżej pewnego poziomu. Można przyjąć jako pewnik udział bardzo wielu zawodników.

Kolejnym aspektem jest popularność polskich graczy na świecie. Który fan ProMode z zagranicy nie zna ksywek fetter, B, matr0x, ven0m, Krogoth? Raczej to właśnie oni są na ustach światka CPMa. Ich demka są jednymi z najbardziej popularnych na Challenge-TV, są szeroko komentowane i opisywane w samych superlatywach. Egzotyczny dla wielu styl gry Polaków staje się swego rodzaju wizytówką. Dużo osób stara się czegoś nauczyć od Polaków. Tego w VQ3 nie ma.

Wynika to być może z poziomu gry. Nic nie ujmując graczom VQ3, co by nie mówić, nie są oni światową czołówką. Czy to w 1vs1 gdzie różnica nie jest aż tak duża, czy w TDM gdzie, przepraszam, jesteśmy piłkarskim San Marino. Oczywiście, wiem, jest to wypadkowa wielu czynników takich jak chociażby prozaiczny problem z łączami. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy bardzo, bardzo w tyle i do takich na przykład Niemców mamy całe lata straty. Inaczej jest w CPMa. Tu jesteśmy światową czołówką. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wynika to z tego, że znacznie mniej osób gra w PM. Jednak nic to nie zmienia! Czy mistrz świata np. w strzelaniu z łuku jest jakiś gorszy od mistrza świata w piłce nożnej? Nie, jest po prostu mniej znany, ale nie umniejsza to jego klasy. Polacy od zawsze należą do najlepszych na świecie w CPMa i powszechnie mówi się o Polsce, jako o "stolicy CPMa". B, fatter czy matr0x uznawani są za najlepszych na świecie. Na LAN'ie niewiele osób na świecie jest w stanie zagrać z nimi wyrównany mecz. To na pewno zwiększa rangę turnieju.

Kolejną ważną rzeczą jest rozgłos. Słyszy ktoś o turniejach lokalnych np. w Australii, Belgii czy każdym innym państwie? Raczej nie. Jest to standard i nie ma się czym zachwycać mimo, że poziom jest jak sądzę znacznie wyższy niż w Polsce. Natomiast turnieje CPMa... Mało ich jest na świecie. CKT, CGL, CGL#2 były BARDZO znane. Każdy miał demka, oglądał po kilka razy i podziwiał geniusz zawodników, najnowsze skoki i taktyki. Podczas turniejów masa osób śledziła wyniki na żywo, było duże zainteresowanie. A kto z zagranicy będzie śledził zawody VQ3? Słaby poziom, nic ciekawego dla obcokrajowca.

Jasno można wywnioskować, że jestem za CPMa na CGL#3. Jest to moje prywatne zdanie i nie zdziwię się, że sporo osób będzie miało zupełnie przeciwne. To oczywiste i naturalne.

Tym chciałbym zakończyć. Mam nadzieję, że organizatorzy CGL#3 staną na wysokości zadania i wybiorą platformę, dzięki której Polskie Q3 być może odżyje. GL!



--------------------------------------
Aktualizacja: 06·12·2001 - 04:00




© 2000-2001 f·p·p productions.
http://fpp.pl, [email protected]

Wyrukowano dnia 2024-05-02, 15:46, z 108.162.216.6 (108.162.216.6)
Strona dostępna online pod adresem: http://quake3.fpp.pl/?pl:pages:show:662:::

DRUKUJ | Powrót