f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s   GRY | SERWERY GIER | BANNERY
 



 
 


quake3.fpp.pl
Podłącz nasz
baner
 





  f·p·p · q·u·a·k·e · 3 | Kolumny | grzEs | Gamepl...

grzEs

Gameplay VS "pro"

Dawno nie byłem na nocce w miejscowej kawiarence. Nareszcie nadarzyła się okazja - zadzwonił do mnie kumpel z dawnego klanu i uroczyście obwieścił, że organizuje nockę w starym, "old schoolowym" stylu, czyli sami znani mi ludzie, którzy w Quake'a potrafią nieźle poownować. Na nockę zapowiedział przybycie iście krwisty, wyśrubowany przez kilkadziesiąt wcześniejszych nocek skład. Już miałem przed oczyma te mroczne, strategiczne pojedynki TDM.

Niestety, kiedy dotarłem na umówioną godzinę i umówione miejsce okazało się nagle, że z oczekiwanego, zaje*****go składu została dosłownie garstka wymiataczy (razem ze mną oczywiście). Reszta ludu to jakieś nowe, bliżej nie znane mi quake'owe newbies, które dopiero teraz zaczynają "coś więcej" grać w kwaka trójeczke. (czyt. dopiero teraz pokazują trenowanego w mrocznych kątach swoich pokoi skilla). Zawiodłem się, ponieważ myślałem, że zagramy sobie jakoś "porządnie" w Quake III Arena, rozegramy porządne team'y itp. Myślałem po prostu, że będzie "pro" i właśnie na "pro" byłem nastawiony. Lecz jeszcze nie wiedziałem, co mnie czeka na tej - z pozoru już od początku nieudanej - nocce.

Niestety, ilość "pro" wymiataczy nie pozwoliła na zagranie jakiś porządnych tdm'ow. Do głosu doszli więc wspomniani już wcześniej newbies. Z początku ich propozycje zagrania wspólnie w "kwaka trojkę" grzecznie mówiąc olewaliśmy, ponieważ wiemy, czego można się spodziewać po propozycjach newbies, jak i samych newbies. Lecz w końcu się zgodziliśmy rozegrać wspólne mecze, ponieważ co będziemy robili, jeżeli w naszym "pro" gronie super mrocznych wymiataczy [=D] nie zagramy tak, jak chcieliśmy od początku.

Na początek zaproponowano nam rozegranie kilku meczyków FFA (free for all, czyli mówiąc quake'owym slangiem Deathmatch). Propozycję tą przyjąłem z lekkim uśmiechem politowania, ponieważ co można oczekiwać od tego trybu? Czasy jego świetności dawno przeminęły (albo już mijają) i praktycznie ciężko spotkać DOBRE serwery on-line gdzie można sobie zagrać krwisty deathmatch. Idąc dalej można wywnioskować, że tryb ten promuje ewidentnie farciarski styl gry. Wiadomo przecież, o co chodzi. W FFA nierzadko wygrywają tzw.:"fartuchy" [=D], czyli ludzie, którzy posiadają więcej szczęścia niż rozumu i skilla. Nierzadko także jest tak, że walczymy z jednym kolesiem a tu nagle wpada jakiś kozak i rozwala nas obu jednym uderzeniem rakietki. Ale jeszcze lepiej jak walczymy z przeciwnikiem i już prawie nieżyje, zostało mu 10hp a tu nagle wpada jakiś człek i swoim machinegunem dobiją "naszą zdobycz", czyli mówiąc prościej zabiera nam ciężko zdobytego fraga [=D]. Takich sytuacji jest bardzo wiele.

Na początek naszych walk ffa wybraliśmy pro-q3dm6. Podszedłem do tej gry wyluzowany, beż żądnych mrocznych taktyk w stylu kontrolowanie/kampowanie itemów. I zaczęło się. Od pierwszych chwil do ostatniej 20 minuty byłem jak w transie. Grało się po prostu wspaniale. Nikt nie przejmował się za bardzo wynikiem. Nikt także nie myślał, że zaraz musi iść kampować megahealth'a bo za 5.673538 sekundy zrespawnuje się ten wspaniały, niebieski item, który daje 200 tak potrzebnego przecież wszystkim zdrówka. Roz(g)rywka wyglądała tak, że każdy biegał za każdym, strzelał, fragował, spawał każdego. Wyglądało to jak jedna, wielka rzeź za starych, dobrych czasów 1.11-->1.17.Po pro-q3dm6 doszliśmy do wniosku, że nudno tak grać zawsze na jednej mapce i postanowiliśmy ją zmienić. Wybraliśmy q3dm7, potem q3dm17 itd. Cały czas grało się wspaniale, bez pseudo pro-playerstwa.

Następnie ktoś wpadł na genialny pomysł, żeby zagrać na mapkach, na których nikt z nas tutaj zgromadzonych nie grał. Pomysł o tyle ciekawy, co newbiesowy. Szybko - jako znawca i spec od wszystkiego, co związane z mroczną serią spod znaku Q - wszedłem na jakiś zagraniczny serwis - nawet niepamiętam teraz adresu - ściągnąłem kilka(naście mapek). Większości z nich to "nawet" ja niewidziałem na oczy, a co dopiero nasi kwakowi newbies. Jak można się domyślać, zabawa była naprawdę przednia. Nikt nie znał mapki, wszyscy biegali, fragowali, spawali, nawet gubili [:)] się i odnajdywali. Ile było radości osobistej dla człeka jak pierwszy krzyknął na całą kawiarenkę:"...ej ludzie, znalazłem rakietnice, a wy nie, hehehehehe ...". Takich momentów było więcej. Dużo było także radości - chyba na mapce PadKitchen - jak udawało się ludków w mikrofalówce zamykać (czy to kuchenka była, już nie pamiętam).

Będąc na fali postanowiliśmy ze smutkiem pożegnać krwisty FFA i zaczęliśmy grać TDM. Choć nie nie było to to, czego się spodziewałem od początku od tej nocki to nie było tak źle. Co prawda trochę bardziej przypominało to wcześniejsze FFA - z powodu newbies - ale i miało walory meczów teamowych (chodzenie razem, wspieranie się itp.) Ale na szczęście nie wyglądało to jak "prawdziwe" mecze TDM, które wyglądają tak: zdobyć sektor niebieski, broniąc niebieskiego odbić zielony, broniąc zielonego odbić fioletowy, broniąc fioletowego odbić brunatny, broniąc brunatnego czekać 30sek na respawnującego się co 2min quada, następnie zdobywając quada odbić sektor czerwony, gdzie będziemy kampować cały czas, ponieważ "...zazwyczaj znajduje się czerwona zbroja i jakaś bardzo ważna, potężna broń...". W sektorze czerwony będziemy siedzieć cały mecz robiąc jedynie wypady po Quad Damage. Tutaj "nasz TDM" przypominał bardziej ffa niż "prawdziwy" TDM. I wiecie co ... dlatego tak właśnie wspaniale się grało.

Była już chyba 3:00 rano. Z jednej strony czułem zmęczenie, ale z drugiej tak przyjemnie mi się w Quake'a III Arene nie grało od dawna. Będąc cięgle na anty-pro fali rzuciliśmy wyzwanie "nowej” modyfikacji - Capture The Flag. Nowej, ponieważ pomimo, że po raz pierwszy była jako dodatek do QuakeWorld (Q1) - czyli trochę dawno - to w całym naszym kraju, wiec i dla nas, mod ten był małym znakiem zapytania. Jednak już pierwsze sekundy, minuty pojedynków w "kradzenie i bronienie flag" pokazały, jak wiele straciliśmy. Dopiero w tym modzie tak naprawdę pokazuje się, który team stosuje lepsze taktyki i wkońcu dopiero te modyfikacja (a nie osławiony TDM) wykorzystuje w 100% taktyki zespołów (ciekawe, czy kiedyś mroczny krogoth napisze taktyki dla CTF'a =D). Kiedy zagraliśmy już na wszystkich, standardowych mapkach ctf, znowu wszedłem do netu i zacząłem szukać jakiś map do tego wymiatającego modu. Co prawda z tego typu mapkami było troszkę trudniej, jednak i tak dzięki - chyba francuskiej, czy włoskiej stronce =D - zdobyłem trzy nowe mapki cft, które odrazu wykorzystaliśmy.

Nocka prawdę zbliżała się do końca, a my nadal chcieliśmy grać. W końcu byliśmy już tak znużeni "normalnym" Quakiem, że postanowiliśmy zagrać w jakieś bardziej złożone modyfikacje. Po raz trzeci wszedłem na jakiś zagraniczny serwer i ściągnąłem jakieś nowe modki. Nie pamiętam wszystkich, ale pamiętam, że jedne to był osławiony Bid For Power a jeszcze inny polegał na tym, że losowo z graczy wybierany jest jeden zawodnik, który "otrzymywał" wszystkie bronie i 500 hp. Gra polegała na tym, by w tym wyznaczonym czasie kiedy jesteś Bogiem jak najwięcej ponabijać fragów =D. Ogólnie zabawa znowu była przednia.

Tak minęła cała nocka. Ze smutkiem pożegnałem się z kumplami quake'owcami i udałem się do domu na upragniony spoczynek w ciepłym łóżku. Po drodze zdążyłem jeszcze dobrze przemyśleć to, czego byłem świadkiem i doszedłem do bardzo ciekawych, głębokich wniosków... W Polsce jak i na całym świecie większość ludzie chce być pro. Co to w tym momencie oznacza? Ano to, że wszyscy chcą trenować i wygrywać turnieje. Normalnie, aż mnie ściska, kiedy czytam na boardach, rozmowach na mircach, czatach czy podczas gry, że "...gram tylko na tych mapkach, na których są turnieje ... gram na tych modyfikacjach, na których przeprowadzane są jakieś turnieje ... narazie nie gram w Quake'a III ponieważ nie ma na widoku jakiś interesujących zawodów ...". Doszedłem do prostego twierdzenia, że wszyscy (no powiedzmy większość), chcą być fajni. W pogoni do bycia fajnym, bycia pro, do znudzenia gramy 625623627 raz 1v1 na pro-q3dm6, przez co kłejk trzy nam się nudzi.

Ciągnąc dalej... przecież ile jest wspaniałych ciekawych, nowych mapek, modów czy konwersji. Dodatkowe areny nierzadko są o wiele lepiej wykonanie, bardziej grywalne i funkcjonalne niż te standardowe, które zaserwowali nam mapperzy z Dallas. Następnie mody - choć często nie zmieniają dość znacznie samego silnika Q3, to bardzo często są one pełne pomysłów, ciekawych rozwiązań i nawet przez myśl Wam chyba nie przechodzi jakie genialne i super mega hiper grywalne mody istnieją na świecie. Wystarczy jedynie na chwilę odejść od pro-q3dm6, cpm3 czy ztn'a i "troszku" poszperać w internecie - nawet na polskich serwisach znajdują się duże ilości modów. Konwersje to już chyba najwyższy stopień kwakowego wtajemniczenia. Zazwyczaj bardzo znacznie zmieniają silnik QIIIA, zasady panujące w samej grze. Bardzo często w ramach "jedynie" konwersji otrzymujemy nową grę. Ile konwersji naszego kochanego Q3 potraficie wymienić? Bid For Power, Urban Terror? Trochę bardziej wtajemniczeni i oczytani powiedzą jeszcze Team Fortres. I ... i chyba to wszystko. Jestem pewny, że większość graczy nie zna nic ponad to, co tutaj wymieniłem. A dlaczego tak jest? Odpowiedź jest prosta: większość graczy chce być pro. Chcą grać na jedynie kilku wybranych mapkach, w jednym trybie, całe dnie by pokazać, że jest się dobrym-pro-wymiataczem i ogólnie jest się fajnym. A jaka z tego przyjemność?

Bardzo często można przeczytać, że duża grupa graczy nie czerpie już niestety przyjemności z gry w Quake III Arena. Niektórzy co prawda grają w to, co lubią, ale i tak większość albo już powoli przestaje grać w kwaka, albo już wogóle znikneli ze sceny. Dlaczego nie czerpią przyjemności z gry w Q3? Ja przepraszam, ale nawet chyba największy twardziej ugnie się jak będzie grał pół roku, rok czy może nawet więcej na dosłownie kilku mapkach. To naprawdę może się znudzić. Jestem ciekawy wyników ankiety, w której pytaniem było by: Czy czerpiesz przyjemność z gry w Quake III Arena?

Jaki jest wniosek z tej długiej i zapewne nudnej kolumny? Scena powoli zamiera. Choć ostatnio można zauważyć ożywienie Polskiego Quake'a3 (turnieje, powstanie eSports - Polskie Centrum pseudo polskiego pseudo e-sportu, teampoland itp, ECT) to i tak graczy jest coraz mniej, klanów też. Ludziom kwak3 po prostu się znudził i jesteśmy/ście sami sobie winni. Nastawieni na pro-playerstwo zapomnieliśmy, że można czerpać wielką przyjemność z swobodnej, frywolnej gry (tak jak właśnie opisana wyżej nocka). Mam nadzieje, że po przeczytaniu tej kolumny nie wjedziecie na serwer on-line i zacznie znowu katować pro-q3dm6, lecz pozwolicie sobie na "chwilę egzotyczności" i zagracie w jakaś niestandardową mapkę czy tryb. Ja przynajmniej tak zrobię, ponieważ dopiero teraz dokładnie, otwartymi oczami zauważyłem, ile pięknej przyjemności mnie ominęło, kiedy bez opamiętania katowałem 1v1@prodm6_ztn_cpm1_cpm3 ...






Temat Autor Data  
To NIE MOZE BYC JOGURT !!
?? :) 04·12·2002-22:01  
WOW
[org]MateoMartinezz 04·12·2002-22:01  
Odp: ...
xen0m 04·12·2002-22:01  
To straszne
[FPP]SweepeR 04·12·2002-22:01  
Odp: ...
[FPP]xen0m 04·12·2002-22:01  
Wlasnie
?? 04·12·2002-23:00  
Odp: Hm...
Lucas 04·12·2002-23:01  
Odp: kh
szpaq 04·12·2002-23:01  
Odp: jednomapowcy...
imbaczek 04·12·2002-23:02  
Odp: lol Lucas
grzEs.DS 04·12·2002-23:01  
Odp: ...
Lucas 05·12·2002-00:01  
Odp: wlasnie odwrotnie
grzEs.DS 05·12·2002-02:02  
Prawo Mlotka
?? 04·12·2002-23:01  
fajność
aiken 04·12·2002-23:01  
Odp: eee
canis 04·12·2002-23:02  
gg
Grzesioo 05·12·2002-00:00  
Odp: hm
hanti 05·12·2002-00:01  
Odp: ..
hanti 05·12·2002-00:01  
NO to moze szachy ?!
banan 05·12·2002-04:01  
Odp: suma sumarum
navineo 05·12·2002-05:01  
Odp: Niby prawda...
kaeres 05·12·2002-06:02  
'''
N1en4zwany 05·12·2002-05:00  
4Fun
insaner 05·12·2002-05:01  
IMHO
Addict3d 05·12·2002-05:01  
Ty pierdolona cioto !!
Kielich 07·12·2002-02:01  
Grzes to frajer !!!
Kielich 07·12·2002-02:01  


 + DODAJ NOWY TEMAT 




--------------------------------------
Autor: [FPP]grzEs
Aktualizacja: 04·12·2002 - 22:01



 : DRUKUJ 

     




   


f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s © 2000-2005 f·p·p productions. Skontaktuj się z nami w celu uzyskania dodatkowych informacji.
Przeczytaj reklama z nami, aby dowiedzieć się jak ukierunkować swoje produkty i usługi do graczy.


Dzisiaj jest Czwartek · 28 Marca · 2024
Strona wygenerowana w 0.130442 sek.