f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s   GRY | SERWERY GIER | BANNERY
 



 
 


quake3.fpp.pl
Podłącz nasz
baner
 





  f·p·p · q·u·a·k·e · 3 | karmak | Kazanie

GJ!
05·12·2001 - 16:00 - lenar - Edytuj
Bardzo dobry txt! Nie chce mi sie pisac dlaczego bo jest za rano ale podbo mi sie

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


:)
05·12·2001 - 16:01 - [FPP]Krypton - Edytuj
super kolumna, a ta druga czesc Raising a thresh jr na xsr rzadzi!

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


A przed
05·12·2001 - 16:01 - PRYT3ND3R - Edytuj
meczem? Czy bluzgi PRZED meczem to też niesportowe zachowanie?

Temat, którego nigdy dość, i który - niestety - nic nie zmieni.
Mimo swojego sceptycyzmu jestem za tym by jak najczęściej go poruszać. I chwała autorowi.
Ale jak zwykle, nie ma co komentoweć. 100% poparcia.
(I jeszcze raz spieszę ze swoją radą - poleć po nazwiskach, dokop komuś...
Aha, i nie bierz tego zbyt serio )

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


Duch i dojrzalosc
05·12·2001 - 16:01 - [FPP]SweepeR - Edytuj
Jest jeszcze jedna wazna rzecz. Zeby cwiczyc jakas sztuke walki (judo czy karate, tak jak w moim przypadku) trzeba miec sile woli. W swojej karierze w dojo spotkalem juz wielu ludzi (glownie dzieci), ktorzy podjarani amerykanskimi filmami przychodzili na treningi po to, by po miesiacu zrezygnowac. Trzeba miec silny charakter w tym przypadku, zeby dwa razy w tygodniu (czasem i trzy) zmuszac siebie do tak duzego wysilku fizycznego. A jak masz silny charakter to tez zachowujesz sie troche doroslej, poza tym wspoluczestnicy zajec maja na ciebie wplyw. Tym bardziej, ze zazwyczaj tych co maja wyzsze stopnie, co maja juz dluzszy staz niz ty uwazasz za jakies autorytety, i ci ludzie mimowolnie wywieraja na ciebie wplyw.

W przypadku gier komputerowych jest troche inaczej. Nie trzeba miec az takiego silnego ducha, zeby grac - jesli ci sie nie chce to po prostu nie gracz i prosta sprawa. Poza tym nie ma sie co oszukiwac, wielu graczy komputerowych nie jest pelnoletnich, a przez Internet moga ten fakt ukryc i udawac ze sa doroslymi zachowujac sie tak a nie inaczej. Dokladnie z tego samego powodu, z ktorego dziecko w podstawowce czy gimnazjum zaczyna palic papierosy - zeby czuc sie "doroslej". Poza tym tak jak juz wspomniales - gracze komputerowi nie maja swoich trenerow, ktorzy wywieraja jakis wplyw na nich. Porzadni gracze, ktorzy podchodza dorosle do calej tej zabawy (bo przeciez to caly czas jest jeszcze zabawa - tak jak wiekszosc rzeczy w naszym zyciu), ktorzy mogliby zostac takimi autorytetami jak "czarne pasy" z dojo sa najczesciej przytlumywani przez wszechobecnych krzykaczy. A czlowiek jest zwierzeciem stadnym, wiec stara sie dostosowac do innych, do wiekszosci - tym bardziej mlody czlowiek, ktory mysli, ze "tak trzeba".

Ale z drugiej strony przeciez nie jest tak zle. Ja sam osobiscie nie wyskakuje nigdy do nikogo z morda, spokojnie raczej do wszystkiego podchodze, chyba, ze mnie naprawde ktos wkurzy - sadze, ze dlatego tez nie spotykam sie z zadnymi obelgami w moja strone. Owszem, zdarzaja sie czasem, ale to sporadyczne wyjatki, ktorych nigdy sie nie da ominac. Jesli widze, ze kogos zachowanie mi po prostu nie odpowiada, to z nim nie rozmawiam - prosta sprawa. Mam swiety spokoj, nikt mi nerwow nie psuje.

I sadze, ze jesli bedziecie mieli takie samo podejscie to od razu poczujecie sie lepiej. Ja tam sie juz nie wtracam w nie swoje sprawy, nie wdaje sie z ludzmi, ktorzy kulturalnie nie przedstawiaja swoich argumentow w dyskusje, etc. Moje postrzeganie swiata zmienilo sie w ciagu kilku ostatnich miesiecy. I z usmiechem na twarzy patrze na zycie, nie tracac czasu ani nerwow na "krzykaczy".

Zreszta, zachowanie takie (przeklinanie na turniejach) jest czesto akceptowane przez innych uczestnikow i im odpowiada. I nie ma z tym w sumie problemu. Czasem wychodza nawet z tego fajne sytuacje (caly czas czekam na moment kiedy zobacze Infiego wrzeszczacego na cala cafe podczas meczu ).

Swiat jest kolorowy, a zycie to zabawa. W koncu jestesmy dziecmi. - to jest moje motto.

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


Mnie też nikt nigdy
05·12·2001 - 16:01 - slawek - Edytuj
nie bluzga. Ale nie daję za bardzo powodów. Po pierwsze prawie zawsze przegrywam. Po drugie, wolno piszę na klawiaturze, więc nie wdaję się w dyskusję, tylko używam zbindowanych zwrotów: gl, gg, sorry!, tnx, trudno dyskutować z takimi wypowiedziami .

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


bad motto
05·12·2001 - 17:00 - motto owner - Edytuj
jeszcze sie przejedziesz na wlasnym motto...
zycie to ciezka harowa!
chyba ze ktos ma bogatych rodzicow lub wygral w lotto...

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


Albo przybredzasz
05·12·2001 - 17:01 - K0M3Nt4t0R - Edytuj
albo nie do końca Cię zrozumiałem. O co chodzi z tym motto i bogatymi rodzicami?
Czy żeby uśmiechać się potrzebujesz $miliona? Czy żeby z godnością przyjąć porażkę muszę mieć bogatych rodziców?(Sprecyzujesz?

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


:)
05·12·2001 - 17:01 - bobek - Edytuj
gg karmak, gg słiper... wlasnie swp mogles juz nowa kolumne napisac =D bo tu tego za duzo osob nie czyta =))). Ja osobiscie, po przegranym meczu nie bluzgam, a to ze gram tdm, to zwalam na reszte ogulnie gggg :

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


s
05·12·2001 - 17:01 - stefan - Edytuj
kulturka w judo? heh niwiem gdzie

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


hmm
05·12·2001 - 18:01 - sxl - Edytuj
no ja nie do konca zgodze sie z tymi textami o sportowej rywalizacji. znam dziesiatki lekkoatletow i pilkarzy ktorzy trenuja po 10 lat zycia i wcale nie ma mowy o czystej rywalizacji. gdy bierze sie na powaznie swoj fach to liczy sie tylko wygrana, a stres wychodzi na zewnatrz walsnie agresja..

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


hmmm... eh... hihi :)
05·12·2001 - 18:02 - *sK|SL4VE* - Edytuj
W pelni sie z tym wszystkim zgadzam... przyczepil bym sie tylko do jednej rzeczy. Ponizej cytuje jedno zdanko i stwierdzam, ze ostatnia czesc zdanka to mi sie zle kojarzy

"Inteligentny człowiek będzie to wiedział bez twojego przypomnienia, a głupiec z kolei nie zrozumie niezależnie od tego, jak mu to będziesz wkładał."

A co do zdrowej sportowej atmosfery to nie raz widzisz pilkarzy tlukacych sie na boisku, wiec co tez nie zawsze tak jest, ale ogolnie w zwyklym sporcie mniej tej zlosliwosci i wrednosci

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


Granie, a moze cos wiecej ...
05·12·2001 - 19:00 - Jar0d - Edytuj
W zupelnosci sie z tym zgadzam, mimo ze nie uprawiam zadnych sportow walki i z pozoru nie rozumie co to sport walki oraz filozofie mu towarzyszace.
Trener jest postacia bardzo wazna w rozwoju psychiki mlodego wojownika, pokazuje mu, ze tak naprawde walka nie opiera sie jedynie na sile, zwierzecej agresji, pokazuje ze jest w tym cos wiecej, szacunek, a sama rywalizacja przypomina rytual. To jest fakt iz brak wlasnie kogos takiego podczas rozwoju wprowadza jakas dyscharmonie, ktora moze miec rozny stutek, w zaleznosci od samego wojownika. Czy mowimy tutaj o sporcie, czy tez o grach komputerowych skutek bylby, jest taki sam, zaslepienie sila sama w sobie. Jednak moim zdaniem temat ten zatacza wieksze kregi. Zyjemy w dosc specyficznych czasach, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Codzien jestesmy bombardowani coraz to nowszymi informacjami, przyczyniaja sie do tego media, telewizja, radio, prasa. Lecz ostatnio doszedl jeszcze jeden czynnik, internet. Rozwija sie on bardzo preznie, powoli stajac sie czyms normalnym, nie budzacym zadnego zdiwienia. Wkracza on na nowy pula postrzegania. Do niedawna byl czyms nowym, czyms na co moli pozwolic sobie nie liczni, jego posiadanie poprawialo wizerunek spoleczny, jak niegdys samochod czy tez telefon. Obecnie coraz bardziej wkrada sie w nasze zycie. Nie mam tu jedynie na mysli osob od dawna uczestniczacych w jakis sposob w jego rozwoju, czy tez bedacych jedynie jego biernymi odbiorcami. Internet zaczyna dotyczyc nas wszystkich. Pojawia sie w gazetach, telewizji. Mlodzi ludzie coraz czesciej maja do niego dostep, czy to w domach czy tez w cafejkach. Graja coraz wiecej, w coraz to lepsze gry, pokonujac najpierw sztucznych przeciwnikow, by potem moc sie wlaczyc w gre z zywym czlowiekiem. Lecz w calej tej pogoni za cyfrowym swiatem cos gubia. Brak im wzorcow. Jednak obiawia sie to nie tylko w owyym cyfrowym swiecie. Coraz czesciej mozna spotkac sie z podobnym zachowaniem w rzeczywistosci nie opierajacej sie na zbiorze zer i jedynek. Pojecia zwiazane z siecia prznikaja do naszego potocznego jezyka stajac sie normalnymi, nie budzacymi zadnego zdziwienia, rozumianymi przez ogol slowami. Wszystko pieknie i ladnie, gdyby nie zwiekszenie ogolnej wrogosci, powszechna agresja. Granie samo w sobie miast obnizac poziom agresji, skutecznie zaczyna go zwiekszac. Byc moze mam jakies spaczone postrzeganie otoczenia, lecz coraz czesciej zauwazam jak mlodzi ludzie wyzywaja sie nawzajem uznajac to za cos normalnego, cos tak oczywistego jak powiedzenie dzien dobry, czy poslanie komus cieplego usmiechu. Internet daje wiele dobrego lecz niesie z saba ogromna odpowiedzialnosc. Ostatnio dochodze do wniosku, ze chyba to brzemie jest zbyt wielkie by je uniesc i zamist poglebiac w nas poczucie piekna zabija je, tworzac z wolna ograniczone, przesaczone agresja, wulgarne, wyrafinowane bestie ... Moze czas by sie nad tym zastanowic, zmienic, a owe zmiany zaczac nie od gier lecz od nas samych i naszego zycia nie opierajacego sie na bitach ...

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


j
05·12·2001 - 19:00 - FAK - Edytuj
ja trenowałem judo i coprawda trener zawsze muwił o fairplay itp.itd. ale nie wszyscy trenerzy tak muwia,a na zawodach judo to raczej burdel jest a nie sportowa rywalizacja

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


Postawię za Ciebie
05·12·2001 - 20:01 - slawek470r - Edytuj
kropkę nad "i", Jar0d.
Cały czas byłeś tego blisko, nie napisałeś pewnie dlatego, że to zbyt oczywiste.
Anonimowość w sieci. Anonimowość.
To główny powód pewnych nagannych zachowań z jakimi się spotykamy. Nie odpowiadasz w sposób bezpośredni, a jeśli nawet, to nie doraźny za swoje wirtualne wyskoki.
itd. itd.
(wszyscy wiedzą o co chodzi)

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


gg
05·12·2001 - 20:01 - grzEs - Edytuj
gt - good text

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane


hmm
07·12·2001 - 05:02 - fr46 - Edytuj
Po przeczytaniu tego felietonu odniosłem wrazenie ze pan karmak ma bardzo sportowe podejscie do gier online a wiekszosc graczy czy to q3 czy innej platwormy nie podchodzi raczej do tych gier jak do sportowej rywalizacji nie wiem czy to dobrze czy zle bo wydaje mi sie ze jak bedziemy podchodzic do tego jak do sportu to obruci to sie przeciwko nam :/
pozdrawiam

 : ODPOWIEDZ  IP: Zalogowane




 + DODAJ NOWY TEMAT 





 « Powrót  


     




   


f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s © 2000-2005 f·p·p productions. Skontaktuj się z nami w celu uzyskania dodatkowych informacji.
Przeczytaj reklama z nami, aby dowiedzieć się jak ukierunkować swoje produkty i usługi do graczy.


Dzisiaj jest Niedziela · 5 Maja · 2024
Strona wygenerowana w 0.146682 sek.