f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s   GRY | SERWERY GIER | BANNERY
 



 
 


quake3.fpp.pl
Podłącz nasz
baner
 





  f·p·p · q·u·a·k·e · 3 | Kolumny | Krg | 2x wywiad

Krg

2x wywiad

Kilka dni temu miałem okazję brać udział w dwóch ciekawych wywiadach. Oczywiście odpowiadającym byłem ja :D Wywiady te przeprowadziły ze mną dwa znane wam polskie serwisy - q3.fpp.pl oraz q3arena.gry.wp.pl
Przez te kilka dni bardzo dużo zmieniło się w BRO, mimo to lektura obszerna i warta przeczytania.

Q3.FPP.PL

FPP.pl: Jako BRO odnieśliście wiele sukcesów w Polsce, w czym upatrujesz receptę na sukces?
Krogoth: Być może przez jakiś czas będziemy zmuszeni zapomnieć o wygrywaniu wszystkiego "z biegu". Kilka dni temu nasz podstawowy gracz Kap ogłosił "jestem inactiv". Jest to bardzo poważne osłabienie naszego zespołu. Kap grał z nami od samego początku i zawsze w pierwszej czwórce, był prawdopodobnie najlepszym polskim graczem TDM od "czarnej roboty". Nikt tak jak on nie potrafił skutecznie bronić RA na dm6 :)
Pozostajemy z czteroma graczami, w czym dwoma aktywnymi (ja i xts), jednym półaktywnym (hugo) i jednym, który pomimo dobrego skilla nie potrafi jak do tej pory grać teamów (v1nc).
Nasze poprzednie "sukcesy", to przede wszystkim odpowiednie dobranie ludzi. Duży skill połączony ze zróżnicowaniem charakteru grania poszczególnych graczy. Mieliśmy playerów obronnych, fragujących i wszechstronnych. W ten sposób stworzyliśmy solidną całość, która nawet bez dużej ilości treningu była zdolna pokonać praktycznie każdego w Polsce. Szkoda tylko, że zmarnowaliśmy bardzo dużo czasu, bo wg mnie w składzie B, kap, xts, Krg moglibyśmy grać o niebo lepiej. Chłopakom jednak nie chciało się rozwijać, a szczytem ich marzeń było wygrywanie z polskimi pseudo klanami TDM grającymi w rzeczywistości FFA.

FPP.pl: Jak się zapatrujesz na CGL?
Krogoth: Chyba nie ma gracza, który CGL'a nie chciałby wygrać. Nie jestem wyjątkiem, problem jednak w tym, że ostatnie kilka miesięcy miałem dużą zniżkę formy. Nie wiedziałem jak sobie z tym poradzić, grałem po prostu słabiej niż kiedyś i już, nic nie mogłem poradzić. Zrobiłem więc sobie miesięczną przerwę w graniu, zbiegła się ona akurat z sesją egzaminacyjną, którą właśnie skończyłem. Teraz wróciłem do grania ale zdecydowałem się podejść do tego w zupełnie inny sposób. Nie chcę grać b. dużo, bo nie muszę. Ważniejsza jest jakość grania, a raczej sposób przygotowywania się. Lepiej grać dużo mniej żeby być świeżym, ale znacznie mądrzej ażeby robić postępy. Czy to sposób ten podziała przekonam się na CGL'u. Faktem jednak jest, że dawno temu odszedłem od aktywnego duelowania skupiając się na teamach i teraz rzeczywiście wygrywanie pojedynków 1 na 1 nie przychodzi mi łatwo. Tak to już jest, coś za coś.

FPP.pl: Kto dla ciebie jest quakeowym autorytetem?
Krogoth: Trzeba zaznaczyć, że chodzi o quakeowy autorytet czy też sportowy autorytet. Dlatego też jeżeli o takim mówimy, to wyznacznikiem powinny być przede wszystkim umiejętności sportowe gracza, a jego "piękny umysł" sprowadzamy do wiedzy wyłącznie z dziedziny sportu jaki uprawia. Jego pozostałe "atrybuty", a także wiedza ogólna i osobowość nas nie interesują. Dopiero przy takich kryteriach - skilla i wiedzy na temat specyfiki gry - jestem w stanie wybrać autorytet kłeja. Długo zastanawiać się nie muszę, jest to Denis "Thresh" Fong, który w swojej "karierze" wygrał wszystkie duelowe turnieje, w których startował, a mało ich nie było. W czasie tych turnieji przegrał pojedyncze mecze jedynie dwa razy i w obydwu przypadkach wychodził zwycięsko z loosers bracket aby w finale dosłownie zwalcować przeciwników, którzy wcześniej odesłali go do drabinki przegranych. Impressiv, huh?
Jak to mówi mój idol Andrzej Strejlał "kultura gry" u Thresha przewyższała innych o całą dekadę. Ten gościu nie miał nigdy najlepszego aima ale nadrabiał to tęgą banią i doskonale rozpracowywał każdego przeciwnika. Tresh przy okazji jest zwyczajnym, porządnym gościem i za to go wszyscy szanują.

FPP.pl: Na czym polega rozróżnienie graczy 1/1 od tych teamowych?
Krogoth: Podział taki rzeczywiście istnieje i jest bardzo wyraźny. Generalnie różnica ta polega na tym, że gracze teamowi potrafią także duelować, niekiedy nawet bardzo dobrze, ale pełną gammę swoich możliwości ukazują dopiero w grach drużynowych. Analogicznie jest z duelowcami, którzy w teamach sobie radzą, ale dopiero w pojedynkach 1 na 1 potrafią dać z siebie wszystko.
Ja czy xts jesteśmy predysponowani właśnie do teamów. Obydwaj dobrze gramy duele, ale grając teamy dostajemy pewien "dopał", dzięki któremu jesteśmy w stanie grać "swoje" niezależnie od przeciwnika. Nie wiem do końca z czego to wynika. Mnie po części dodaje skrzydeł świadomość, że odpowiedzialność rozkłada się na 4 graczy dzięki czemu jest mi znacznie łatwiej grać. Tyle apropo psychiki, ale i sama specyfika gry drużynowej ma duże znaczenie. Ja na przykład dobrze się czuję w walce z obsługą jednej broni, a taka ma miejsce praktycznie 90% czasu gry teamowej. Wynika to z tego, że mam dobrego aima jeżeli tylko mogę dłużej poużywać jednego guna. W duelach nie jest to możliwe, tam cały czas trzeba tę broń zmieniać zależnie od sytuacji, w teamach natomiast większość czasu posiada się jedną broń i jest się na nią skazanym. Mnie to pasuje, bo mogę się na niej mocno skupić co w moim przypadku oznacza znacznie większą skuteczność. Duża rolę odgrywa także fakt, iż gracze nie są tak dopakowani w TDM i o tym czy przyfragujesz decyduje czysta umiejętność walki w zwarciu. W duelach natomiast ważniejsze jest posiadanie zbroi, MH i gra pozycyjna polegająca na pilnowaniu tych itemów. W takiej sytuacji wygrywa zazwyczaj gracz, który lepiej kontroluje całość mapy, a co za tym idzie jest mocniej dopakowany, więc ma znaczną przewagę w samych zwarciach.
Generalnie końcowy wynik całego teamu wynika z kontroli mapy identycznie jak w duelach, ale indywidualne walki w TDM różnią się znacznie od tych duelowych. Tak jak mówiłem, w 1/1 "close combat" wygrywa najczęściej ten, który kontroluje mocniejsze itemy (ma więcej życia i zbroi), w TDM bezpośrednie starcia rozstrzyga na swoją korzyść gracz z lepszymi umiejętnościami bezpośredniej walki, bo różnica "dopakowania" jest niewielka. Stąd też takie znaczenie zbroi i powerupów w teamach, gracz z czerwoną jest w stanie zasiać lightową rozpierduchę wśród "gołych" przeciwników.
Tego typu małych różnic pomiędzy grą drużynową a 1 na 1 jest mnóstwo i tutaj upatrywał bym przyczyny, dla której część graczy zdecydowanie lepiej radzi sobie w teamplay'u. I jeszcze jedno, w grze drużynowej olbrzymią rolę odgrywa doświadczenie. Graczowi z bogatym bagażem doświadczeń w graniu zdecydowanie łatwiej pokazać pełną klasę w TDM.

FPP.pl: Jak wam się wiedzie w ECT 3?
Krogoth: Skończyliśmy fazę grupową i muszę powiedzieć, że było to raczej nudne. Przeciwnicy poza małymi wyjątkami nie pokazali prawie nic ciekawego. Wszystkie nasze mecze były jednostronne, na dodatek to był okres, w którym BRO trenowało tyle co kot napłakał, ponieważ ja miałem sesję egzaminacyjną na studiach, a Kap zdawał maturę i do tej pory walczy o dostanie się na uczelnię. Co by nie mówić, nie świadczy to zbyt dobrze o jakości gry naszych grupowych przeciwników. Całe szczęście faza grupowa się skończyła i teraz powinny zacząć się rozgrywki o wiele ciekawsze, jako że z grup wyszło kilka zespołów potrafiących nieźle grać, a w sytuacji w jakiej jest BRO, praktycznie nieaktywne jako team i w dodatku bez Kapa, zespoły te mają dużą szansę nas ograć.

FPP.pl: Przyjmiecie kogoś nowego do BRO?
Krogoth: Tak. Pytanie jest kiedy to nastąpi, a tego nie jestem jeszcze pewien. Mam swoich kandydatów, których teraz nie ujawnię, ale mogę podpowiedzieć, że na 90% będą to gracze z Warszawy co na pewno powinno ułatwić wiele rzeczy. Potrzebujemy nowych, bo od dawna nie ma już rywalizacji w BRO, co nie jest dobre. Stąd wzięło się właśnie olewanie treningów itd. Jeżeli dojdą dwie, trzy nowe osoby to zacznie się walka o miejsce w składzie na oficjalne mecze. To jest właśnie główna bolączka naszego zespołu, zdobyliśmy już dużo i części z nas to wystarczyło, więc odpuściła.

FPP.pl: Jak będzie w Pradze?
Krogoth: Nie będzie... Nie jedziemy do Pragi. Chcieliśmy i już dużo w związku z tym rzeczy załatwiliśmy, ale kilka dni temu się rozmyśliliśmy. Nie jesteśmy po prostu przygotowani do dobrego grania, a uwierzcie mi ja strasznie nie lubię jeździć na turniej tylko po to żeby dostać bęcki od gorszych :)
Bardzo mi tego szkoda, ponieważ długo próbowałem zmobilizować dwóch naszych graczy, nic z tego jednak nie wyszło za co teraz muszą płacić inni, którzy walczyć w Pradze chcieli, w tym i ja. Był także pomysł żeby pojechał i grał z nami w Pradze sootek (B), ale poza słowną deklaracją sootek nie zrobił nic w tym kierunku. On na pewno chce tam jechać i grać, ale to nie będzie turniej polski, gdzie startujemy w ciemno i wiemy, że zajdziemy daleko. Tam zagrają naprawdę b. dobre drużyny, do meczów z którymi trzeba ostro potrenować. Stąd widząc, że takiego treningu nie było zdecydowałem, że nie będę jechał tylko po to żeby "poasystować" przeciwnikami, a w przerwie popatrzeć się w sufit.

FPP.pl: A co z 1/1 w Pradze? Nie wystartujesz?
Krogoth: Nope. Przede wszystkim dlatego, że dopiero tydzień temu skończyłem miesięczną sesję egzaminacyjną, podczas której nie grałem 1/1 a przez tydzień nie jestem w stanie przygotować czegokolwiek pozytywnego ze swoją formą na mapach pro-t4 i t2. Generalnie byłem nastawiony na granie TDM w Pradze, a 1/1 miał być przy okazji jako forma przygotowania do CGL'a. Jako team nie jedziemy, więc i duele odpadają.

FPP.pl: Jest wg Ciebie szansa na udział polskiej reprezentacji Q3 w kolejnym NationsCup?
Krogoth: Wątpię. Problem cały czas ten sam - łącza. Jedyną reprezentacją w takich rozgrywkach może być ta z Q2 oraz CS'a. Chłopaki z q2 mają dużo szczęścia, ponieważ połowa reprezentacji to warszawski klan z klubu Arena, gdzie mają odpowiednie łącze do grania na zachodzie, a druga połowa to chłopaki ze Słupska, którzy również dysponują łączem zapewniającym dobre pingi za granicą. Jest to czysty przypadek, że akurat z tych miejsc grają najlepsi gracze q2 w Polsce. W q3 musimy niestety nadal obserwować poczynania TPSA i modlić się o pomyślność.
W Counter-Strike'a natomiast tylko jeden gracz był spoza Warszawy. Reszta gra na co dzień w Cyberlandzie, więc z powodzeniem wystartowali w Nationscup.

FPP.pl: Jak oceniasz występ polskiej reprezentacji Counter-Strike w ostatnim Nations Cup?
Krogoth: Był to pierwszy tak poważny występ Polaków. Z pewnością zdobyli dużo doświadczenia, które jak widzę procentuje juz teraz. Sam występ był przeciętny, wg mnie stać ich było na nieco więcej, ale z drugiej strony nie zagrali też źle. Nie było ani dobrze ani źle, po prostu przeciętnie z tym że biorąc pod uwagę, iż nigdy wcześniej nie startowali w takich co by nie mówić poważnych rozgrywkach, to można śmiało stwierdzić że pozostawili pozytywne wrażenie. Następna edycja powinna już być znacznie bardziej dla Polaków pomyślna.

FPP.pl: Wiemy, że zawsze chciałeś brać udział w europejskich rozgrywkach ze swoim klanem. Czy kiedyś do tego dojdzie?
Krogoth: Kiedyś na pewno, ale pewnie już w inna grę. Od dłuższego czasu mam plan zwerbowania graczy, którzy by się do tego nadawali, ale jeszcze kilka miesięcy temu nikogo takiego nie widziałem. Na dzień dzisiejszy jest już kilku dobrych kandydatów, którzy mieszkają w wawie i dzięki temu moglibyśmy grać w europie korzystając z Cyberlandu. Skorzystał bym także z graczy spoza Warszawy, gdyby tylko mieli dostęp do porządnego wyjścia na świat, bo dobrych wymiataczy nie brakuje, miałbym z czego wybierać.

FPP.pl: Najlepszy klan świata w Q3?
Krogoth: W swojej szczytowej formie byli nim Schroet Kommando. Byli świetnie zorganizowani i grali dobrze taktycznie. Szkoda, że już przestali, ale jestem pewien iż niebawem zobaczymy ich w kolejnej grze podobnej do Q3.

FPP.pl: Twój zespół marzeń All Stars.
Krogoth: Jest bardzo wielu niesamowitych graczy i takich zespołów można by ułożyć co najmniej kilka, ale gdyby to ode mnie zależało stworzenie czegoś takiego, to wybrał bym dwóch graczy od wszystkiego, jednego pilnującego ważnych pozycji i jednego fragującego:

  • Od wszystkiego - Stelam - wg mnie najlepszy obecnie gracz teamplay'owy na świecie. Jest on najbardziej kompletnym graczem, posiada wszystko, wyśmienite indywidualne umiejętności i genialne wyczucie istoty gry drużynowej.
  • Od wszystkiego - czm i zyz - mają podobny styl grania do Stelam'a i jak on są graczami kompletnymi. Ciężko określić czym Stelam'owi ustępują, w każdym razie czymś na pewno.
  • Pilnujący - Koekieman i Doomer - ciężko wybrać, bo na pewno jest jeszcze kilku takich graczy z tym że akurat teraz nie przychodzą mi do głowy. Na pewno Koekiman z Deegrollers i Doomer, który już nie gra są takimi typowymi graczami od brudnej roboty. Tego typu gracze występują bardzo rzadko, a obydwaj przeze mnie wymienieni należą z pewnością do ścisłej czołówki światowej na tej pozycji.
  • Fragujący - Prozac - mimo że jest jednym z najlepszych duelowców, to w TDM przechodzi samego siebie i gra o niebo lepiej niż 1/1. On jest naturalnie predysponowany do teamów. Kontrola mapy w duelach u Prozaca kuleje (w odniesieniu do innych mastachów), ale w grze drużynowej jego niesamowita umiejętność walki w zwarciu i najlepszy na świecie Railgun mocno wyniszcza przeciwnika. Prozac dorobił się już nawet nowego pseudonimu - "One man army", ze względu na to jak wiele obrażeń zadaje przeciwnikowi w grze drużynowej.

FPP.pl: Najlepszy gracz na przestrzeni wszystkich części Quake'a?
Krogoth: Thresh, bo zdominował zarówno q1 jak i q2. Zdominował to za mało powiedziane, on wygrał wszystkie turnieje, w których brał udział, a jego umiejętności "kombinowania" podczas gry do tej pory powodują wytrzeszcz gałek ocznych.

FPP.pl: Jest szansa na sponsoring z prawdziwego zdarzenia w Polsce?
Krogoth: Jest na pewno, ale będziemy musieli na to jeszcze jakiś czas poczekać. Polskie firmy o szeroko pojętym charakterze informatycznym zdają się nie zdawać sobie do końca sprawy, że przyszłość tej nauki to masowa rozrywka z użyciem gier oraz internet. To właśnie ta rozrywka będzie nakręcać cały biznes informatyczny, a sponsoring chłopaków zajaranych graniem byłby tanią i skuteczną, bo głośną w tym właśnie środowisku, formą reklamy. Trzeba jeszcze dodać, że reklamy bardzo taniej w porównaniu z cenami występującymi w mediach.

FPP.pl: Czemu tak głośny u nas w Polsce plan zorganizowania dobrego sponsoringu przez extreem nie wypalił?
Krogoth: Ciężko mi się na ten temat wypowiadać, ponieważ nie śledziłem ich poczynań. Wydaje się, że chłopaki z eX przecenili swoje możliwości i w rezultacie ruszyli na podbój dosłownie z niczym do zaoferowania. To że stworzyli stronę i zwerbowali dobre zespoły nie wystarczy. Potrzebny jest porządny plan biznesowy i grupa ludzi, która na tym się zna.

FPP.pl: Jak to wygląda w BRO?
Krogoth: My idziemy do przodu małymi kroczkami wyczekując odpowiedniej okazji. Taka się jeszcze nie nadarzyła ale trzeba powiedzieć, że i my nie zrobiliśmy w tym celu aż tak dużo, a przynajmniej o wiele mniej niż eX z tego co słyszałem. Myślę, że nasz czas przyjdzie i wtedy nie przepuścimy szansy zdobycia dobrego sponsora. W każdym razie założyliśmy od początku, iż w Polsce najpierw trzeba sporo osiągnąć i się wykazać od strony organizacyjnej by mieć jakiekolwiek szanse powodzenia. Jak na razie nam się udaje i moment starań o pozyskanie dobrej umowy z określoną firmą coraz szybciej się zbliża. Przynajmniej ja mam taką nadzieję, którą buduję na tym że do tej pory stworzyliśmy już solidne pod to fundamenty i teraz zbliża się czas podjęcia kolejnych kroków. Jeśli się nie powiedzie to trudno, nadal będziemy próbować.

FPP.pl: Ale z tego co wiem wy już macie pewnych sponsorów, opowiedz nam o tym.
Krogoth: Tak to racja. Są to sponsorzy podstawowi, bez których trudno by było myśleć o czymś więcej. Jest to Cyberland i liga CGL. Z Cyberlandu grają za darmo wszyscy członkowie BRO. Bez tego trudno byłoby sobie wyobrazić istnienie tego teamu.
Drugim sponsorem zapewniającym kilka udogodnień od strony technicznej jest wasz serwis FPP.pl. Mamy u was postawione między innymi serwery Roger Wilco i TeamSpeak, nieograniczone FTP'y, a także miejsce na stronę. W przyszłości dojdą na pewno kolejne rzeczy tego typu w miarę rozwoju naszego zespołu. Najchętniej widziałbym u was serwery BRO do grania, ale z tym są na razie zdaje się jakieś problemy.
W każdym razie sponsoring ten ze strony Cyberlandu/CGL'a i FPP.pl jest czymś podstawowym i potrzebnym w ogóle dla sprawnej egzystencji teamu, za co serdecznie dziękujemy.

FPP.pl: Co się stało z waszą stroną klanową BRO?
Krogoth: Strona BRO na razie jest w stanie dłuuuuugich przenosin na adres www.cgl.pl
Prawdopodobnie w wakacje weźmiemy się porządnie do roboty i z bro.fpp.pl przerzucimy wszystko na nowy adres. Do tej jednak pory strona jest praktycznie nie aktywna, ale po wakacjach wszystko wróci z pewnością do normy.

FPP.pl: Czy eSport jest możliwy w Polsce?
Krogoth: Jeżeli mówiąc eSport mamy na myśli granie "sportowe", to myślę że zaczątki obserwujemy już teraz. Z czasem dołączą się do tego również odpowiedni sponsorzy, ale wcześniej musi odbyć się dużo imprez typu Cyberland Game League czy polskie eliminacje World Cyber Games. Właśnie taki duże turnieje powinny wszystko napędzić, bo co to jest eSport? Wg mnie jest to sytuacja, w której jest dużo przeróżnych lig i turnieji, w których gra się o poważne nagrody, a ludzie zdobywający te nagrody są w stanie przynajmniej w części z nich się utrzymywać. Za tym idzie oczywiście cała masa innych rzeczy, min. reklama i sponsoring.

FPP.pl: W jaki sposób będziesz się przygotowywał do CGL'a?
Krogoth: Zaczeliśmy już trenować po LAN'ie z xts'em i tak właśnie będzie wyglądało całe moje przygotowanie. Od czasu do czasu pogram na necie żeby podejrzeć także innych graczy. Poza tym mam zamiar po raz pierwszy od dawien dawna obejrzeć mnóstwo duelowych demek i zrobić coś czego nigdy wcześniej nie stosowałem, a mianowicie demka te będę dosłownie analizował wyłapując i spisując wszystko to co w nich zauważę. Potem wystarczy potrenować te "wyłapane" rzeczy, a z pewnością będzie pozytywny efekt.
Taki mam plan, jeżeli się zmobilizuje i będę go wykonywał do czasu CGL'a, to będę spokojny o swoją postawę.

FPP.pl: Kto w takim razie będzie walczył o tytuł?
Krogoth: Trudno nie wymienić standardowych faworytów. Są to Fetter, soot(B), verbal, ven0m, Krogoth, matr0x, sting. Naszą przewagą jest doświadczenie i nawet jeśli przez długi czas, któryś z nas nie grał, to przed takim turniejem jesteśmy w stanie naprawdę dobrze się przygotować co zawsze pozwala nam walczyć o wysokie miejsca.
W tym roku jednak będzie trudniej, doszło kilku naprawdę dobrych graczy vq3 mogących włączyć się do walki. Wymienię tylko dwóch, wg mnie najpoważniejszych konkurentów, a są to Mario i inf, ale graczy na ich poziomie jest więcej a do finałów CGL'a z pewnością przybędzie jeszcze kilku.
Generalnie pulę zawodników walczących o najwyższe miejsca w nadchodzącym CGL'u oszacował bym na ok. 15-20 osób.

FPP.pl: Jakie będą nagrody?
Krogoth: Pamiętajmy, że tym razem nagrody dzielą się na dwie gry, czyli teoretycznie aby były dla każdego z graczy takie same jak przed rokiem, to teraz cała pula nagród powinna być co najmniej dwa razy większa. Tego bym się nie spodziewał, co nie znaczy że nagrody będą słabe. Jestem pewien, że będzie o co walczyć.

FPP.pl: Co planujesz po CGL?
Krogoth: Jeżeli w Polsce odbędą się eliminacje Q3 do World Cyber Games (w co wątpię), to zamierzam w nich wystartować. A co dalej, to się okaże wraz z rozwojem sytuacji Quake'a 3 na świecie.

FPP.pl: A jak wg Ciebie będzie ta sytuacja Q3 na świecie wyglądać?
Krogoth: Prawda jest taka, że nadchodzi szybkimi krokami zmierzch turnieji Q3. Spowoduje to masową migrację sceny Q3 do nowej gry wspieranej przez wiele turnieji. Ostatnim poważnym światowym turniejem TDM będzie już za chwilę Lan Arena 7. Następnie przyjdzie czas na koniec 1/1, najpierw odbędzie się QuakeCon, a potem nadejdzie WCG i to będzie prawdopodobnie ostatni poważny turniej Q3 na świecie.

FPP.pl: Przerzucisz się na inną grę?
Krogoth: Wszystko na to wskazuje. Trzeba iść do przodu dopóki kiedyś w odległej przyszłości nie ustali się gra będąca już na zawsze jedyną właściwą platformą turniejową. Stanie się to prędzej czy później, ale do tego czasu nie mamy wyboru i musimy podążać tam gdzie jest rywalizacja.
Wg tego co mówią ludzie z całego świata, grą na którą "wszyscy" mają zamiar się przerzucić będzie nowy Unreal Tournament. Mam nadzieję, że gra będzie tego warta bo i nas czeka zmiana platformy. Rozważam też możliwość dania szansy CS'owi :)

FPP.pl: Co byś chciał widzieć na polskich serwisach traktujących o grach?
Krogoth: Zdecydowanie więcej opisów dotyczących rodzimych graczy i lig. Dotyczyć by miały one samych przygotowań, następnie gry, a na koniec po meczowych uczyć. Jest dla mnie dużą zagadką czemu tak mało i tak miernie można przeczytać o jedynej aktualnie toczącej się lidze TDM w Polsce, którą jest ECT #3. Wszystko co mogę znaleźć to od bidy wyniki meczów, niestety bez żadnej oprawy w postaci opisu samej gry i ogólnie całej tej otoczki z tym związanej.

Q3ARENA.GRY.WP.PL

q3arena: Jeśli możesz przyliż historię klanu, jak powstawaliście, i podaj pomyślodawcę klanu.
Krogoth: Dywizja Q3 powstała około dwóch lat temu jako the Shadows, załozycielami byli bodajże Hugo i nie grający już od dłuższego czasu Shiva. Ja do t5 dołączyłem po kilku miesiącach, ponieważ wcześniej grałem w Eurocup 2 dla AoS i zaraz po tym jak odpadliśmy przeszedłem za namową chłopaków o t5. Dalej było z górki, kilka osób przychodziło, kilka odeszło ale kregosłup teamu przez bardzo długi czas stanowiło 4 graczy: ja, hugo, kap i B. W czasie trwania Humiliation #2 doszedł do nas xts i szybko stał się podstawowym graczem. Do dnia dzisiejszego wygraliśmy wszystkie polskie turnieje TDM, w których braliśmy udział i być może uda nam się powalczyć także w trwającym ECT3. Niestety na dzień dzisiejszy nie wygląda to najlepiej, już od dawna nie gra u nas B, a kilka dni temu zrezygnował z aktywnego grania Kap, więc ciężko oczekiwać jakiś dużych osiągnięć w obecnym składzie (ja, xts, v1nc, hugo).
Połączenie z BRO było konsekwencją mojej znajomości z ówczesnym klanem CS'a BRO. Jak się okazało był to dobry ruch i wspólnym wysiłkiem dwóch dywizji budujemy coraz bardziej zorganizowaną organizację, co mam nadzieję w przyszłości przyniesie wymierne efekty.

q3arena: Wymień wasz skład i krótko opisz każdego zawodnika.
Krogoth: Podam graczy, którzy przez tak długi okres czasu stanowili wspomniany już "kręgosłup" team'u i z którymi odnośiliśmy największe sukcesy.

  • Kap - Typowy człowiek od czarnej roboty. Fragów nigdy nie ma najwięcej, ale to właśnie jego działania umożliwiają innym zdobywanie punktów. Nikt w Polsce tak dobrze nie broni strategicznych punktów na mapie.
  • Hugo - Człowiek FFA. Nie jest to najlepsze w teamach, ale jeżeli tylko reszta teamu stworzy mu warunki to i on nabija scorsy jak i gdzie się da.
  • B/soot - Był w BRO typowym fragmonsterem. Do pilnowania mapy się nie nadawał, ale nikt nie mógł mu dorównać w ilości zownowanych przeciwników.
  • xts - Gracz wszechstronny. Jeśli trzeba to przykampuje, jeśli nie to przyfraguje. Ale ogólnie jest od wszystkiego, a wariant wybiera zależnie od sytuacji na mapie.
  • Krogoth: - Podobnie jak xts gram wszystko w zależności od tego co dzieje się na mapie. Dodatkowo jestem "mózgiem" teamu, bo mam do tego smykałkę :) Nie wiem czemu tak jest, ale zawsze z łatwością przychodzi mi rozeznanie się w sytuacji, a moje poprawki do gry praktycznie zawsze się sprawdzały pod warunkiem, że reszta zespołu chciała się tego nauczyć :P

q3arena: Skąd pomysł na nazwę klanu?
Krogoth: Nazwę BRO przyjelismy od dywizji CS'a. Stało się tak, ponieważ to oni stanowią większość w tzw. "Radzie Klanu" i od nich wychodzi największa ilość pomysłów i inicjatywa. Poza tym w CS'a gra znacznie więcej ludzi, więc zdecydowaliśmy, że pozostanie przy tej nazwie pozwoli nam być rozpoznawalnymi przez większą liczbę graczy.
Sama nazwa BRO powstała z tego względu, że dwaj z założycieli BRO - Che Gueavara i Easy - są z zawodu brokerami, ale teraz nikt już o tym nie pamięta i sama nazwa kojarzy się pozytywnie np. z brothers, albo browarek itp. :)

q3arena: Kto waszym zdaniem wygra ligę ECT3 ?
Krogoth: Ciężko powiedzieć, chciałbym żebyśmy byli to my, ale w dalszej części rozgrywek grać będą Hugo, v1nc, xts i ja, więc nie jest to nasze najmocniejsze ustawienie. Nawet jeżeli zagra Kap to daleki jest on od jakiejś rewelacyjnej predyspozycji po przerwie jaką musiał sobie zafundować na czas matury i egzaminów na studia. Nie to jednak jest naszą bolączką, bo o ile indywidualnie jesteśmy jako tako przygotowani, to pod względem teamplay'a i wspólnych treningów jesteśmy daleko w tyle. Ogólnie nie gralismy razem porządnie od dwóch miesięcy, a to musi się zemścić w spotkaniach z dobrymi przeciwnikami. Ja obstawiam, że w fazie playoff polegniemy w meczu z pierwszym mocniejszym klanem pod warunkiem jednak, że sytuacja taka jak do tej pory nadal będzie się utrzymywać, bo jeżeli weźmiemy się do roboty to kto wie, może będzie wystarczająco dużo czasu aby nadrobić zaległości.
W każdym razie do grona faworytów zaliczyłbym AoD, 666, m@w, BRO i to pomiędzy tymi klanami powinno wszystko się rozegrać o ile komuś nie zdarzy się wcześniejsza wpadka.

q3arena: Jak myślisz, czy narazie właśnie ta liga jest prowadzona dobrze?
Krogoth: Ogólnie nie jest źle, ale mogłoby być znacznie lepiej. Kilka klanów odeszło, było kilka walkowerów itd., ale to jest normalne. Dziwi mnie natomiast postawa sędziów, którzy najczęściej dosłownie przeszkadzają w grze. Oni mają być podczas meczów nieodczuwalni, a lekko mówiąc wpier* się we wszystko. Czasem jest to mocno irytujące.

q3arena: A czego oczekujecie od takiego typu lig?
Krogoth: Ja oczekuję nagród... Czego innego mógłbym chcieć? Nagrody to rzecz podstawowa bez nich wszelkie ligi i turnieje naprawdę dużo tracą. Nie ma takiej motywacji, takiej zabawy, takiego napięcia, stressu, i całej tej fajnej otoczki, gdy gra się naprawdę o złote kalesony.

q3arena: Jak oceniacie stopień TDM (teraz) w porównaniu do poprzednich lat?
Krogoth: Z pewnością jest znacznie lepiej niż kiedyś, ale nadal mam o naszych teamach przeciętne mniemanie. Polacy zdecydowanie lepiej grają indywidualnie niż w teamach, a spowodowane jest to brakiem organizacji i wyobraźni. Nieumiejętność wyobrażenia sobie, że inne sposoby trenowania są znacznie lepsze niż dotychczasowe jest głównym powodem mizernego teamplay'a. Wystarczy zrozumieć, że wejście na serwer i granie ot tak po prostu, to najgorszy sposób trenowania TDM jaki kiedykolwiek został wymyślony. Dobrze byłoby, gdyby klany trenowały "na sucho" różne zagrania, czyli stawiały sobie serwer na jednym z kompów swoich graczy i tam trenowały określone zachowania i przemieszczanie się graczy na mapie w danej sytuacji. Taki trening raz, dwa razy w tygodniu po miesiącu podniósł by znacznie poziom. Sama gra na serwerze słuzy wykorzystywaniu tego co się wyćwiczyło na treningach, a nie treningowi samemu w sobie. Właśnie to mści się najmocniej na polskich klanach, a przejawia się to brakiem jakiejkolwiek głebszej koncepcji podczas grania, a nawet jeżeli taka jest to zespół nie potrafi jej zrealizować, bo niby jak skoro tego wcześniej nie wytrenowali do bólu? Taki trening to jest rzecz podstawowa w każdym sporcie i jeżeli ktoś chce zrobić postęp, to naprawdę ciężko to uczynić w inny sposób niż regularne powtarzanie "na sucho" wymyślonych zagrań, powtarzanie do zapamiętania, a w późniejszym okresie w ramach powtórzenia.

q3arena: Największy sukces klanu?
Krogoth: Wygrana w LAN'owych finałach Humiliation #2, ponieważ była tam największa konkurencja ze strony klanów promode'owych, a BRO już od dwóch miesięcy było przestawione na vq3. Mieliśmy tam mnóstwo dobrych meczy, z których tylko jeden skończył się wynikiem 3:0, a wszystkie pozostałe 2:1 nierzadko naprawdę małą przewagą punktową.

q3arena: Największa porażka klanu?
Krogoth: Nie pamiętam takiej :) Zdaje się, że mogłaby to być przegrana w Four to Four z klanem dx. Dostaliśmy baty 3:0 pomimo że pingi mieliśmy dobrze i ogólnie nieźle graliśmy. Nie pamiętam już co było bezpośrednią przyczyną porażki, ale w każdym razie dx przejachało się po nas w tę i spowrotem :D

q3arena: BRO ma 2 dywizje, CS'a i Q3, jak myślicie która z nich jest bardziej rozwinięta i która ma jakieś szanse na większe osiągnięcia w przyszłości?
Krogoth: Dywizja CS'a na dzień dzisiejszy jest lepiej rozwinięta, ponieważ posiadają lepszą organizację. Nie chcę wnikać dlaczego tak jest, bo to nasza prywatna sprawa, ale wystarczy powiedzieć, że część graczy olała jakiś czas temu sprawę i prawdopodobnie już niedłgo opuszcą oni BRO.
Pod względem osiągnięć byliśmy lepsi od cs'owców, ale teraz po przyłączeniu się do nich eX spodziewam się, że to oni zgarną w najbliższym czasie kilka znaczących pucharów, a także pokażą się bardzo pozytywnie w Pradze oczywiście o ile tam się wybiorą.
W przyszłości dywizja Q3 przekształci się najpewniej w dywizję innej gry wraz z upadkiem Q3. Ciężko powiedzieć jak to wszystko będzie wtedy wyglądało, ale raczej na pewno nie znikniemy ze sceny.

q3arena: Wasz najtrudniejszy mecz?
Krogoth: Najtrudniejsze mecze to te, w których mamy kosmiczne pingi. Bolączka każdego klanu, nie dość że grać się nie da, to jeszcze towarzyszy takim meczom zawsze dużo nerwów.

q3arena: Czy myślicie że w Polsce możliwe jest bycie Pro Playerem?
Krogoth: Jedynie namiastką, bo bycie prawdziwym pro playem, oznacza otrzymywanie regularnego miesięcznego wynagrodzenia, niezbędnego wyposażenia sprzętowego oraz pokrycia wszelkich kosztów związanych z uczestnictwem w turniejach krajowych jak i zagranicznych. Na to z pewnością nie możemy liczyć jeszcze przez długi czas i to nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Natomiast posiadanie sponsora, który opłacałby przejazdy jest jak najbardziej możliwe, tylko że przydałyby się jeszcze jakieś turnieje, w których możnaby było wygrać coś naprawdę konkretnego. Mamy CGL, ale jest on raz na rok, a żeby myśleć chociażby o namiastce pro playerowania, to musiały by takie turnieje odbywać się co najmniej kilka razy w roku.
Jeśli chodzi o mnie to zadowolony bym był z pokrywania kosztów wyjazdów na turnieje zagraniczne. Tych nie brakuje :D

q3arena: Na jakich mapach czujecie się dobrze a na jakich gorzej
Krogoth: Wbrew pozorom naszą najlepszą mapą jest dm6. Graliśmy tam tyle razy, że taktyki przeze mnie narzucone zostały opanowane przez chłopaków w niezłym stopniu co procentuje naprawdę przyzwoitą grą na tej mapie. Najgorszymi mapami są pewnie teraz nowe OSP. Lubie je, ale nie mielismy okazji zbyt wiele na nich grać.

q3arena: Czy macie plany zrobić jeszcze jakieś dywizje, np. RTCW?
Krogoth: Planujemy stworzyć dywizję Starcaft'a. Coś długo nam to zajmuje, więc nie jestem pewien czy do tego dojdzie. Jak już wcześniej mówiłem dywizja Q3 zapewne przekształci się w inną grę wraz z rychłym upadkiem tej gry, a raczej upadkiem poważnych turnieji. Nie ma czym się przejmować, bo na nową grę przerzuci się 3/4 społeczności światowej q3.
RTCW na dzień dzisiejszy odpada, ponieważ poziom tam prezentowany jest na razie jednym słowem mizerny (w Polsce). W miarę jak sytuacja w tym względzie ulegnie poprawie to i my rozważymy taką możliwość.

q3arena: Dzięki za wywiad, chcecie coś przekazać czytelnikom?
Krogoth: Powodzenia na CGL'u :), bo będzie to prawdopodobnie ostatni tak duzy turniej Q3 w Polsce.
Cya.






Temat Autor Data  
:P
Lucas 07·12·2001-09:00  
Odp: hyhy
ash 07·12·2001-09:00  
Dream Team
hOlysh1t 07·12·2001-09:01  
Hi
[RvG]Rozz 07·12·2001-09:01  
Odp: n
[T-13]AiKeN 07·12·2001-09:01  
Odp: ffa clan member
bug 07·12·2001-10:01  
Odp: ?
Krogoth 07·12·2001-10:01  
cool
ex-eX-hibrid 07·12·2001-12:02  
Odp: .
. 07·12·2001-13:01  


 + DODAJ NOWY TEMAT 




--------------------------------------
Autor: Krg
Aktualizacja: 07·12·2001 - 08:02



 : DRUKUJ 

     




   


f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s © 2000-2005 f·p·p productions. Skontaktuj się z nami w celu uzyskania dodatkowych informacji.
Przeczytaj reklama z nami, aby dowiedzieć się jak ukierunkować swoje produkty i usługi do graczy.


Dzisiaj jest Piątek · 26 Kwietnia · 2024
Strona wygenerowana w 0.143868 sek.