f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s   GRY | SERWERY GIER | BANNERY
 



 
 


quake3.fpp.pl
Podłącz nasz
baner
 





  f·p·p · q·u·a·k·e · 3 | Kolumny | [FPP]SweepeR | Na wieki wiekó...

[FPP]SweepeR

Na wieki wieków

Kilka dni temu minęła siódma rocznica wydania jednej z najpopularniejszych i najważniejszych gier wszczechczasów. Wersja shareware Quake'a ujrzała swiatło dzienne 22 czerwca 1996 roku i od razu zdobyła ogromną popularność. Jeszcze przed wyjściem pełnej wersji była to już gra kultowa. Później przyszedł czas na Quake2. Emocje oczekiwania, tysiące pytań i w końcu nadszedł ten dzień. Pojękiwania zawiedzonych fanów mrocznych korytarzy zostały stłumione przez "ochy" i "achy" graczy, których serca zdobyte zostały przez Q2.

No i w końcu ukazał się Quake3 - kolejna rewolucja w grach, pierwszy shooter nastawiony tylko i wyłącznie na multiplayer. (Mimo, że Unreal Tournament pojawił się trochę wcześniej, to id pierwsze zapowiedziało wydanie gry multiplayer only). To właśnie za czasów Quake3 na poważnie rozwinęło się zjawisko sportu elektronicznego - wielkie ligi: PGL, CPL, WCG, ClanBase. Ich złota era rozpoczęła się właśnie wraz z rozpoczęciem panowania naszej ulubionej gry. Panowania pełnego wzlotów i upadków, różnych kontrowersji i wielkich emocji.

Niewątpliwie największym wydarzeniem tamtego okresu był wielki turniej Razer CPL, na którym Fatal1ty wygrał swoje słynne 40 000 USD, wciąż chyba największą indywidualną nagrodę w historii gier komputerowych. Pamiętam doskonale tamte czasy, jeszcze nie miałem wtedy dostępu do Internetu w domu. Siedziałem całymi godzinami w kafejce, oglądałem mecze, czytałem newsy i fora dyskusyjne. A wieczorami w domu młócąc boty wyobrażałem sobie, że gram właśnie w jakimś dużym turnieju, że za mną jest tłum gapiów, a mój POV wyświetlany jest na wielkim telebimie. ;) Mówcie co chcecie, ale zabawa była przednia. Później odbył się Babbagges CPL, który sam nie wiem dlaczego jakoś umknął mojej świadomosci i do dzisiaj nie wiem za bardzo co się na nim wydarzyło.

A u nas wtedy panowal ProMode. To był czas legendarnych już dzisiaj turniejów - CGL#1 i #2, CKT Cup, Ślizgi... I tacy gracze jak ven0m, Krogoth, fetter, Satyr, B... A później objawił się matr0x. Pamiętam zdanie z jednego z wydań QuakeWorld'a w Resecie, gdzie RooS pisał o CGL #2 (albo o którymś Ślizgu) - "Obejrzyjcie najpierw jak ven0m po kolei rozjeżdża wszystkich faworytów, a na końcu jak matr0x rozjeżdża ven0m'a." A może to było odwrotnie? :) W każdym bądź razie wiecie o co chodzi.

I nagle CPL oglosiło, że Quake3 nie będzie już obecny na żadnym z turniejów organizowanych przez tą największą w tamtych czasach ligę graczy. To było straszne, wielki cios dla społeczności kwakowej. Wszyscy przewidywali, że nasza ulubiona gra zginie lada dzień, że nie wytrzyma konkurencji CounterStrike'a.

Tymczasem okazało się, że nikt nie ma zamiaru rezygnować z gry, z którą spędził ładny kawałek czasu. W pewnym sensie z pomocą przyszło WCG realizując swoje idee o cyberolimpiadzie. Znów było o co grać, w światku kwakowym już nikt nie przejmował się CPL'em - wszyscy zajęli się jego ogromną koreańską konkurencją. A i imprezy z serii QuakeCon pokazały swiatu, że Quake3 przeżywal swoją drugą młodość.

Młodość, bo wydanie OSP 1.0 z mappackiem odświeżylo naszą grę. ClanBase EuroCup zdecydowało się na użycie nowych map w swoim kolejnym sezonie, znów rozpoczęto powszechne uczenie się map, taktyk, trików. Quake3 był daleko daleko od śmierci.

W Polsce też się zaczęło zmieniać. Proporcje pomiędzy graczami VQ3 a CPMA zaczęły się powoli odwracać, gracze postanowili wziąć sprawy w swoje ręce, a nie czekać aż ktoś się nimi zainteresuje - szybko stwierdzili, że zorganizowanie turnieju to wcale nie jest taka trudna sprawa. Jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać nowe lokalne turnieje, czasem nie aż tak lokalne jakby się wydawać mogło. "To co, że niskie nagrody? Jedziemy żeby się pobawić, spotkać ludzi z neta w realu" - i tak na turnieje zjeżdżali się ludzie z całej Polski.

Odbył się wtedy CGL#3. Nadzieja na lepsze. Platforma zmieniła się na VQ3, większe eliminacje. Różnie to wszystko wyszło, ale wyszło. I na polskich eliminacjach do WCG 2002 zagościł też Quake3. Dwóch graczy pojechało do Korei reprezentować nasz kraj, pokazać, że u nas też się gra na dobrym poziomie - matr0x i GaD. To było święto dla całej polskiej społeczności.

I nagle boom! WCG ogłosiło, że Quake'a już nie będzie na następnej edycji turnieju. To był kolejny szok. Znowu w oczach niektórych Quake3 zaczął umierać, nie opłacało się już w niego grać. Czść sceny chwilowo zachlysnęła się świeżym UT2003 - chwilowo, bo jakoś gra nie spełniła w pełni ich oczekiwań i całkiem sporo osób powróciło do dziadka Quake'a. Coś w tej grze musi być.

Na świecie zaczęły być popularne weekendowe turnieje online. c58i, ESo invite, Challenges.EU +i, polskie eCC. Wieczory spędzane na GTV, ircu, przy shoutcaście djWHEAT'a - nic nie wskazywało na to, że Quake3 ma zamiar odejść.

Tym bardziej, że na horyzoncie pojawiły się dwie arcy-świetne imprezy.

Miejsca na turniej Quake3 na QuakeCon'ie 2003 wypełniły się po rekordowym czasie 3 minut! OMG! Fani tej gry pokazali jak bardzo są oddani - że to jest coś więcej niż tylko "pro-granie", że liczy się tak naprawdę zabawa.

A ESWC, które odbędzie się już za kilkanaście dni to istna mieszanka wybuchowa. Lista zaproszonych 20 graczy to lista najlepszych z całego świata, lista legend, lista ksywek, które zapewnią totalny ownage. Tak naprawdę wszyscy z nich są faworytami, niemożliwe jest przewidzieć co się stanie. Zresztą, pisałem już o tym tutaj. Ten turniej to będzie prawdopodobnie najbardziej emocjonujący turniej w całej historii istnienia Quake3. Czy to nie interesujące, że takie coś odbywa się prawie 4 lata po wyjściu gry? To swego rodzaju fenomen, czegoś takiego chyba jeszcze świat nie widział.

Z niecierpliwością oczekuję tych dwóch imprez, być może ostatnich (i to jakich!) światowych turniejów Quake3. Ale tego nie możemy przewidzieć - w końcu Quake3 umierał już dwa razy. A teraz przeżywa swoją trzecią młodość. I jakoś nie śpieszy mu się do odejścia. Coś w tej grze rzeczywiście jest - coś co nie pozwala o niej zapomnieć, coć co powoduje, że każdego wieczoru do niej wracamy, że każdy mecz to dla nas świetna zabawa. I będzie żył jeszcze dlugo! Bo inaczej być nie może, Quake3 to gra kultowa. I chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że dorównał kultowością swojemu przodkowi - QuakeWorld'owi. A fani QW teraz mnie zabiją.

RESPECT!




Informacje o Autorze





Temat Autor Data  
=)
lecho 07·12·2002-02:01  
Rzekłeś, Sweep
slawek 07·12·2002-02:01  
Becka :P
Hakan 07·12·2002-05:01  
gj
freak 07·12·2002-06:01  
spoko ... but :)
grzEs 08·12·2002-01:02  


 + DODAJ NOWY TEMAT 




--------------------------------------
Autor: [FPP]SweepeR
Aktualizacja: 07·12·2002 - 01:01



 : DRUKUJ 

     




   


f·p·p · p·r·o·d·u·c·t·i·o·n·s © 2000-2005 f·p·p productions. Skontaktuj się z nami w celu uzyskania dodatkowych informacji.
Przeczytaj reklama z nami, aby dowiedzieć się jak ukierunkować swoje produkty i usługi do graczy.


Dzisiaj jest Piątek · 26 Kwietnia · 2024
Strona wygenerowana w 0.142713 sek.